Czy zwracasz uwagę na oznakowania na ubraniach w sklepie? Nie mam na myśli metek, tylko dodatkowe etykiety dołączone do ubrań albo ……
“Organic”, “Sustainable”, “Conscious”, “Natural”, Non-toxic”, “Earth friendly” itp. hasła można spotkać coraz częściej nawet w popularnych sieciówkach, które od jakiegoś czasu wypuszczają specjalne kolekcje, które mają być przyjazne środowisku i ludziom pracującym przy ich produkcji. Jak to wygląda w rzeczywistości? Marki często tworzą swoje własne “certyfikaty”, które nijak się mają do rzeczywistości. Jak nie dać się nabić w przysłowiową butelkę, w tym wypadku ekościemy?
Od kilku lat jestem ostrożna na hasło “certyfikat”, w każdej dziedzinie życia i biznesu. Do dziś pamiętam ogromne rozczarowanie sprzed 5 lat. Byłam wówczas studentką podyplomowych studiów coachingowych i przygotowywałam się do międzynarodowej akredytacji, która oprócz samego procesu edukacji, niełatwego wcale egzaminu z ponad 150 pytaniami (w tym wielu dotyczących sytuacji z praktyki coachingowej, a nie wymagających odpowiedzi, których można się “wykuć na blachę”) wymagała też przeprowadzenia przynajmniej 100 godzin sesji coachingowych i odbycia mentoringu u doświadczonych coachów. To był rok 2015 i na rynku ukazała się publikacja “Leksykon coachów, trenerów, mówców polskich”. Ach, jak mi się wówczas marzyło, żeby kiedyś się znaleźć w takim leksykonie. Widziałam, jak niektóre osoby publikowały w mediach społecznościowych informacje, że oto dostąpiły zaszczytu i znalazły się w tym leksykonie. “Może kiedyś” myślałam sobie z lekką zazdrością. Sam leksykon wydawał się wręcz luksusową pozycją z ceną okładkową 149 zł i aż trudno mi dzisiaj uwierzyć, że tyle za niego zapłaciłam, może go kupiłam w jakiejś promocji 😉 Zimny prysznic nadszedł dużo szybciej niż bym się tego spodziewała. Nie pamiętam już w jakich okolicznościach, ale trafiłam na ofertę umieszczenia swojego profilu w leksykonie (chyba kolejnej edycji, która jeśli się nie mylę nigdy nie doszła do skutku) po prostu za uiszczenie konkretnej kwoty pieniędzy, a jej wysokość była uzależniona od ilości zajmowanej powierzchni. Wiadomo, rozkładówka była najdroższa 😉 Później po prostu dokładnie obejrzałam tylną okładkę, której wcześniej się nie przyglądałam i dostrzegłam informację o zgłoszeniach do edycji 2016. Czar prysł, nagle zauważyłam wiele niedociągnięć jakościowych leksykonu, np. fatalnej jakości zdjęcia niektórych osób.
Jaki to ma związek z odpowiedzialną modą i certyfikatami odzieżowymi? Moim zdaniem bardzo duży. Niech ta dygresja będzie przestrogą, żeby dokładnie weryfikować “prestiżowe” etykiety i certyfikaty. Nie wiem czy wiesz, ale są na rynku magazyny, w których po prostu możesz zapłacić za to, żeby Twój kosmetyk znalazł się w gronie laureatów miesiąca, oczywiście, jeśli jeszcze nie zrobił tego inny producent kosmetyku z tej samej kategorii… Po prostu czytaj uważnie i SPRAWDZAJ. Tylko tyle i aż tyle.
Certyfikaty (nie tylko odzieżowe) są nadawane przez różne organizacje certyfikujące, które potwierdzają spełnienie określonych kryteriów, m.in. środowiskowych, ekologicznych i społecznych. Kluczową kwestią jest to, żeby te organizacje były całkowicie niezależne i niepowiązane z żadnym biznesem. Tylko wtedy możemy być pewni wiarygodności i bezstronności certyfikatów.
CERTYFIKATY ODZIEŻOWE MOGĄ DOTYCZYĆ RÓŻNYCH ASPEKTÓW:
- Certyfikaty produktowe – jest to najbardziej rozpowszechniona jest certyfikacja, którą charakteryzuje to, że po spełnieniu odpowiednich kryteriów, firma uzyskuje prawo do użycia na końcowym produkcie oznaczenia widocznego dla konsumenta.
- Certyfikacja fabryk – w tym przypadku kryteria muszą być spełnione przez pojedyncze zakłady produkcji, które podlegają audytom i są certyfikowane pod kątem przestrzegania danych standardów. Certyfikat nie jest widoczny na końcowym produkcie.
- Inicjatywy wielostronne zrzeszające niezależne organizacje społeczne, związki zawodowe i firmy. Firmy, które chcą zostać członkiem takiej inicjatywy, muszą przestrzegać wspólnego kodeksu, czyli kryteriów jej postępowania. Często firmy informują o fakcie przynależności do takiej inicjatywy na swojej stronie lub/i produkcie.
- Inicjatywy przyznające tzw. kod produktu. Każdy produkt w tym systemie otrzymuje swój własny kod umożliwiający prześledzenie przez konsumentów wszystkich etapów produkcji. Takie oznaczenie sprzyja większej przejrzystości łańcucha dostaw.
KTÓRE CERTYFIKATY SĄ WIARYGODNE I CO NAM GWARANTUJĄ?
Za najbardziej restrykcyjny certyfikat w branży jest uznawany GOTS – Global Organic Textile Standard. Znajdziesz go m.in. na produktach tekstylnych pochodzących z włókien naturalnych (bawełny, jedwabiu, lnu czy konopii). Wiele osób myśli, że GOTS = 100% naturalne tkaniny, a tak nie jest.
Certyfikat GOTS dzieli się na dwie kategorie:
1. „Organic” (ekologiczne)
2. „Made with (x%) organic” (wyprodukowane z procentowym użyciem surowców ekologicznych).
W pierwszym przypadku produkty muszą składać się,
z co najmniej 95% certyfikowanych włókien ekologicznych.
W drugim, liczba ta wynosi minimalnie 70% przy czym dopuszcza się maksymalnie do użycia 10% włókien syntetycznych.
Pochodzenie włókien wg standardu GOTS powinnno być naturalne, a uprawy powinny być prowadzone metodami ekologicznymi,
w oparciu o odpowiednie międzynarodowe wytyczne.Dodatkowo produkty nie powinny zawierać żadnych materiałów wytworzonych przy użyciu GMO (Genetically Modified Organisms).
Pomimo bardzo restrykcyjnego charakteru GOTS, istnieją pewne wyjątki w przypadku niektórych rodzin produktów. W procesie produkcji skarpetek, legginsów i odzieży sportowej można wykorzystać nawet do 25% włókien syntetycznych.
Certyfikacją GOTS mogą być objęte następujące rodzaje produktów:
- włókna,
- dzianiny,
- tkaniny,
- tekstylia domowe,
- ubrania
- inne.
Znakiem GOTS nie oznacza się wyrobów skórzanych.
Warto wiedzieć, że w standardzie GOTS ważną rolę odgrywa również odpowiednia gospodarka wodna. Producenci zobowiązani są do stosowania oczyszczalni i zamkniętego obiegu wody. Jest to szczególnie istotne w przypadku tkanin takich jak len czy bawełna, które przędzone są na mokro.
Certyfikat GOTS wydawany jest na 1 rok i odnawiany.
Co roku odbywa się audyt sprawdzający, czy firma funkcjonuje zgodnie z wymogami, które wdrożyła na początku procesu.
CERTYFIKAT GOTS W UPROSZCZENIU:
W Polsce 19 firm posiada certyfikat GOTS.
Drugim najbardziej rozpoznawalnym, “prawdziwym” i niezależnym certyfikatem jest FAIRTRADE COTTON. Znajdziesz go nie tylko na bawełnianych ubraniach, ale też na innych produktach tekstylnych wykonanych z bawełny, m.in. na pościeli, ręcznikach, torbach, butach.
O czym nas zapewnia?
Kolejny certyfikat, który możesz zobaczyć na wielu produktach tekstylnych (zwłaszcza pościelach) np. w Lidlu to OEKO-TEX TEKSTYLIA GODNE ZAUFANIA:
Co oznacza ten certyfikat?
Warto wspomnieć o jeszcze jednym certyfikacie, a mianowicie o FAIR WEAR FOUNDATION (FWF). To inicjatywa wielostronna, do której przystępują firmy, które chcą poprawić warunki pracy w fabrykach, w których szyta jest odzież.
Jeśli kupujesz np. koszulkę firmy, która jest członkiem FWF, oznacza to, że:
NAJLEPSZE POŁĄCZENIA CERTYFIKATÓW W UBRANIACH
Idealnie by było, gdyby ubrania posiadały dwa certyfikaty: GOTS + FAIRTRADE. Dzięki temu Twoje ubrania będą bezpieczne dla Ciebie, naszej planety i osób je wytwarzających, które ponadto będą za to uczciwie wynagradzani.
Polska marka FAIRPANTS jest pierwszą w Polsce i jedną z nielicznych firm w Europie, która oferuje bieliznę i odzież (głównie koszulki) wykonaną wyłącznie z bawełny organicznej z certyfikatem GOTS i FAIRTRADE. Cała produkcja jest szyta w Polsce.
Tutaj dowiesz się również o innych certyfikatach tekstylnych:
Źródła, z których korzystałam w tym artykule:
- Broszura informacyjna “Znaki, etykiety, certyfikaty” wydana przez Fundację Kupuj Odpowiedzialnie, dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowe, powstała w ramach programu polskiej współpracy rozwojowej realizowanej za pośrednictwem MSZ RP w roku 2019.
- Strona certyfikacji GOTS.